Forum o WTP/PTP/TPWT etc.
Wiesz, co Gwen nie wydaje się być osobą wzbudzającą złudną nadzieję. Zgadzam się w tym, że to w cholerę wkurza, jak ktoś ładny, mówi że jest brzydki. Ja np. mam nadwagę, a wszystkie patyki w moim otoczeniu mówią, że są grube. Normalnie udusić.
Offline
Fira napisał:
Wiesz, co Gwen nie wydaje się być osobą wzbudzającą złudną nadzieję.
Otóż to! Gdybym uważała, że jesteście brzydkie, to bym to powiedziała albo w ogóle się nie wypowiadała C:
Offline
Robię podobnie. Nienawidzę tego krętactwa, ani fałszywych komplementów.
Offline
Fira napisał:
Zgadzam się w tym, że to w cholerę wkurza, jak ktoś ładny, mówi że jest brzydki. Ja np. mam nadwagę, a wszystkie patyki w moim otoczeniu mówią, że są grube. Normalnie udusić.
No to się zgodzę, to jest wkurzające, ale ja nie mówię pustych frazesów, jak mówie, że jestem brzydka. Mam całą listę powodów, i to zawierającą więcej niż dziesięc punktów ._. (ew. mozna to zrzucić na moją niziutką samoocenę, no ale...)
Nie podpisuję się pod niczym, co pisałam na tym forum, bo byłam dziwnym dzieckiem.
Offline
Eh, wy wszyscy sobie szukacie powodów. Mnie tam osobiście mój wygląd mało obchodzi..
Offline
Fira napisał:
Wiesz, co Gwen nie wydaje się być osobą wzbudzającą złudną nadzieję. Zgadzam się w tym, że to w cholerę wkurza, jak ktoś ładny, mówi że jest brzydki. Ja np. mam nadwagę, a wszystkie patyki w moim otoczeniu mówią, że są grube. Normalnie udusić.
Wiem coś o tym... Ja jeszcze jakieś pół roku temu miałam 4 kg nadwagi, ale poszłam do dietetyka i schudłam 12 kg, więc teraz jest ok. A w podstawówce miałam jeszcze większe kompleksy i odchudzałam się, ale, że strasznie kocham jeść i nie potrafiłam się od tego powstrzymać, to potrafiłam w dwa tygodnie zejść z nadwagi w niedowagę i na odwrót.
Ostatnio edytowany przez Valerie (2013-01-10 18:11:51)
Living is easy with eyes closed, misunderstanding all you see.
Offline
Ja to jem mniej niż wszyscy, a i tak ważę najwięcej. Geny - cóż poradzić.
Offline
Valerie napisał:
A w podstawówce miałam jeszcze większe kompleksy i odchudzałam się, ale, że strasznie kocham jeść i nie potrafiłam się od tego powstrzymać, to potrafiłam w dwa tygodnie zejść z nadwagi w niedowagę i na odwrót.
To ja mam tak mam. Kilka dni się głodzę, a potem mam załamanie i jeden dzień wpierdalam :c Ale teraz próbuję zdrowych sposóbów na przyspieszenie metabolizmu - długi sen, picie czerwonej herbaty, duuużo wody etc.
Offline
No, ja chyba przez tę wizytę u dietetyka wyrobiłam sobie zdrowe nawyki : > (ale nie wszystkie, bo np. w tygodniu śpię 3-5 godzin; jak śpię 6, to jest super). Oczywiście, zdarza mi się jeść coś niezdrowego, ale na pewno rzadziej. Ale kiedyś to była masakra... Nie potrafiłam się powstrzymać od chipsów, więc np. kiedyś przez 5 dni nic innego nie jadłam (jedna, duża paczka chipsów to było całe moje jedzenie na jeden dzień) i robiłam 500 brzuszków dziennie.
Ostatnio edytowany przez Valerie (2013-01-10 18:40:18)
Living is easy with eyes closed, misunderstanding all you see.
Offline
Mnie najbardziej wkurwia to, że wszyscy wokół mnie coś wpieprzają, kiedy ja próbuję się powstrzymywać c:
A co do tych brzuszków - też kiedyś tyle robiłam, ale potem zaczęło mi brakować czasu i chęci, więc przestałam...
Offline
To ja powiem, że metabolizm to jedyne, z czego jestem dumna: mogę w jeden dzień wsunąć ogromną pizzę, TV Pakę Lays'ów, cała tabliczkę czekolady i jeszcze jakiś domowy obiadek i nawet nie widać, że coś jadłam. Ba! Kilka kosteczek mi wystaje, powiem nieskromnie. A ćwiczę tylko na wf i gimnastyce korekcyjnej, co też nie zawsze.
...Taa, mój żołądek nie ma ze mną łatwo.
Ostatnio edytowany przez Hayley (2013-01-10 18:45:57)
Nie podpisuję się pod niczym, co pisałam na tym forum, bo byłam dziwnym dzieckiem.
Offline
Moja koleżanka miała tasiemca i jak mi powiedziała, że go się usuwa operacyjnie to jak tylko widzę cokolwiek o tasiemcu - jest mi niedobrze.
Offline