WTP/PTP/TPWT

Pocieszające

Ja to zawsze olewałem i olewam cały czas naukę, a mimo to mam dobre oceny.

Łee.. U nas w podstawówce babka - choć bardzo miła - nie wystwiała 6 na koniec... Ogólnie to z każdego przedmiotu mieliśmy średnią ważoną...

Gwen napisał:

Valerie napisał:

Zreszta to u mnie rodzinne. Moj tata w SP zawsze mial 3 z matmy, a w ogolniaku 2. A moja mama w ogolniaku byla zagrozona z fizyki.

To ja Ci zazdroszczę. U mnie rodzice ciągle powtarzają, jak to się oni wspaniale uczyli i 3 na koniec (w ich przypadku) było nie do pomyślenia w 7 czy 8 klasie podstawówki. A ja mam najgorzej z ich ulubionych przedmiotów: chemia (taty ulubiony) - słabe 4, biologia (mama od medycyny) - 3.

Zazdrościsz mi głupich rodziców XD?

No, ale jeśli myślisz, że ja mam lekko z ocenami, to się mylisz. Strasznie się mnie czepiają. Mama - każdej oceny niższej od -4, a z tatą jest jeszcze gorzej, bo do większości ocen podchodzi podobnie jak mama, ale najbardziej zależy mu na matmie (z której mam niskie 4; choć zawsze miałam z niej 5...) oraz angielskim (z którego mam 5, ale szczerze mówiąc myślę, że gdybym miała mniej wymagającą nauczycielkę, dostawałabym 6. a tak mam tą samą ocenę, co dziewczyna, która ma mało wymagającą nauczycielkę i która nie rozpoznaje osób, a także jak 'have', z powodu osób 'he', 'she' lub 'it', jest zamieniane na 'has', to nie wie kompletnie o co chodzi. a, i jak babka wahała się czy jednak nie dać jej 4, to Klaudia dostała 5, tylko dlatego, że: Proszę pani! Przecież ja byłam w Anglii tydzień! Muszę dostać 5! -.-". A ja mieszkałam w Glasgow rok i...?), z których nie podoba mu się każda moja ocena poniżej -5. Co do matmy to jest to moim zdaniem bez sensu, bo powinien rozumieć, kiedy dostaję niskie oceny, skoro sam je z niej miał -__-"... no, ale twierdzi, że: No wiesz, skoro ja byłem kiepski z matmy, to ty musisz być dobra! -.-"... A co do anglika to tata jest z niego wyjątkowo dobry. Umie powiedzieć w tym języku praktycznie wszystko, co chce, poza tym, gdy miałam trzy lata wyjechaliśmy z rodzicami na rok do Szkocji (a wiadomo, że jeśli wszyscy dookoła mówią w danym języku, to po roku na pewno Twoje zdolności do tego języka wzrosną. przez to też mam 5 z anglika, mimo, że mam go dopiero od trzeciej klasy, bo zmieniałam szkołę) no i często używa angielskiego podczas pracy, więc jego umiejętności cały czas się powiększają. W każdym razie, tata chce bym umiała angielski tak dobrze, jak on, i żebym mogła z łatwością porozumieć się z większością ludzi.


PS Taa, wiem, że w nawiasie o angielskim strasznie odeszłam od tematu.
PS2 Nie wiem, czy u Was też się tak wyświetla, ale u mnie jest tak, że jak mam napisane: ocena poniżej -5, '5' jest o linijkę niżej i komuś może się wydawać, że w tym kontekście '-' pełni rolę myślnika. Jednak tutaj chodzi o ocenę -5.

Ostatnio edytowany przez Valerie (2010-08-03 19:10:46)

Tak, wiem, rozpisałam się : p. Ale co masz tak samo? Że rodzice się czepiają każdej Twojej oceny poniżej -4 czy np. czepiają się matmy i anglika? Mogłaś bardziej precyzyjnie napisać.

ja miałam 5.00 o mało co w-fistka nie postawiła 4 ale na szczęście

Z punktu logicznego myślenia to niemożliwe