Forum o WTP/PTP/TPWT etc.
Zaginiony Moderator
Czyli ktoś daje jakąś sytuację, a reszta pisze co by zrobiła. Po kilku postach podający wybiera jedną osobę która miała najśmieszniejszą odpowiedź, a ta podaje swoją sytuację.
A więc, ja zaczynam:
Jedziesz autokarem na wycieczkę, i z powodu braku postojów lejesz w gacie. Kolega obok to zauważa i wykrzykuje ten fakt na cały głos. Wszyscy wybuchają śmiechem. Co robisz?
Offline
Gość
Powiedziałbym " Ło kurwa! Pedale! Czemu spuściłeś się na mnie? A teraz jeszcze perfidnie mówi, że ja...Idiota.
Ludzie! (tu wstaw imię) z fają na wierzchu leje po wszystkich!" Tyle XD
Zaginiony Moderator
Dobra Duncan, bierz, bo jutro wyjeżdżam.
Offline
Gość
Widzisz ładną/ładnego dziewczynę/chłopaka, patrząc się na nią/niego zagapiłeś/aś się i przewróciłeś/aś waląc głową o ziemię. Dodajmy, że ma z Ciebie polew.
Ostatnio edytowany przez Duncan (2010-05-31 00:17:50)
Zaginiony Moderator
Mówię:
-Bardzo irytują mnie nierówności chodnika które nagle narażają mnie na upadek! Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy!
Offline
Ja przede wszystkim wstaje.
Potem ocieram krew z nosa.
Odsłaniam żółtą koszulkę Brainiaca
A potem mówię:
-Dobrze, po tym kaskaderskim popisie, który wyglądał bardzo realistycznie, przystąpimy do analizy nagranego filmu. Widzimy wyraźne wgniecenie buta, a później wgniecenie nosa i energię przekazywaną rękom. Przewrócenie się na ulicy - kolejna rzecz bardzo wolno...
Ostatnio edytowany przez Kubboz (2010-06-05 15:04:20)
Offline
Gość
Kubboz, teraz Ty. Twoja wersja bardziej mi się podobała.
Dobrze. Scenka jest następująca. Jedziesz samochodem, nagle w radiu słyszysz Justina Bimbera, w wyniku czego uderzasz w tył auta przed tobą. Dodajmy, że kierowca tego auta jest bardzo złym dresiarzem.
Offline
Indiana Jones
Zacząłbym od tego że wychodze,przepraszam dresa,zwalam wine na radio w którym leciał wspomniany wcześniej osobnik i odjeżdżam,dodając że wszystkie koszty napraw pokryje.
Offline
Zaginiony Moderator
Mówię:
-TO SPISEK! Firma ubezpieczeniowa chce mnie dopaść w swoje ręce!
Offline
Zaginiony Moderator
Zakładam strój profesora. Mówię do mojej dziewczyny:
-I to na tyle co do dzisiejszych lekcji korypytycji z anatomii.
Offline
To ja biorę z regału książkę i uciekam tajemnym przejściem, krzycząc:
-Bye, bye, maszkaro!
Offline