WTP/PTP/TPWT

Forum o WTP/PTP/TPWT etc.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Wpisz treść ogłoszenia tutaj.

#91 2009-11-06 19:14:44

Szaraki

prawdziwy obozowicz

Zarejestrowany: 2009-09-10
Posty: 560
Punktów :   

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

a mam jedeno pytanie kiedy nowy odcinek?


Uśmiechnij się [przynajmiej od czasu do czasu:)]
http://th.interia.pl/51,g0b510bae1297493/i606628.jpg

Offline

 

#92 2009-11-06 19:44:17

Robotek

Gość

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Jak Panna G napisze? Ale pytanie.

 

#93 2009-11-10 13:04:47

 Barex - śmierciożerca

Kierownik obozu

13975786
Call me!
Skąd: W-wa
Zarejestrowany: 2009-03-30
Posty: 1440
Punktów :   11 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Kubboz, spokój, spokój... ochłoń sobie... Dobra, Panna G. może sobie wybrać zadanie.


Life is






BjUtIfUl!

Offline

 

#94 2009-11-14 13:52:00

 Fira

Death Unlimited

8778983
Call me!
Skąd: Zaświaty
Zarejestrowany: 2009-03-28
Posty: 3344
Punktów :   16 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

A... Każdy będzie pisał odcinek?


The desolate... withered tree... the faded earth... swallows me... My sorrow... she's there with me... as beautiful... as only she... can be...

We made ourselves... a world apart..
Behind light words... that thease and flout..
But oh... the agitated heart...
'Til someone... find us really out.

Offline

 

#95 2009-11-14 16:23:52

 Barex - śmierciożerca

Kierownik obozu

13975786
Call me!
Skąd: W-wa
Zarejestrowany: 2009-03-30
Posty: 1440
Punktów :   11 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Każdy... kto się do mnie zgłosi XD.


Life is






BjUtIfUl!

Offline

 

#96 2009-11-14 16:26:04

 Fira

Death Unlimited

8778983
Call me!
Skąd: Zaświaty
Zarejestrowany: 2009-03-28
Posty: 3344
Punktów :   16 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Przez PW czy na tym temacie?


The desolate... withered tree... the faded earth... swallows me... My sorrow... she's there with me... as beautiful... as only she... can be...

We made ourselves... a world apart..
Behind light words... that thease and flout..
But oh... the agitated heart...
'Til someone... find us really out.

Offline

 

#97 2009-11-14 16:32:53

 Barex - śmierciożerca

Kierownik obozu

13975786
Call me!
Skąd: W-wa
Zarejestrowany: 2009-03-30
Posty: 1440
Punktów :   11 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Przez PW... Teraz jest Panna G., potem Kubboz a potem osoba która najwcześniej się zgłosi od teraz.


Life is






BjUtIfUl!

Offline

 

#98 2009-11-14 16:43:31

 Fira

Death Unlimited

8778983
Call me!
Skąd: Zaświaty
Zarejestrowany: 2009-03-28
Posty: 3344
Punktów :   16 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Aha. No, nawet fajnie xD


The desolate... withered tree... the faded earth... swallows me... My sorrow... she's there with me... as beautiful... as only she... can be...

We made ourselves... a world apart..
Behind light words... that thease and flout..
But oh... the agitated heart...
'Til someone... find us really out.

Offline

 

#99 2009-11-14 22:48:57

Panna G.

prawdziwy obozowicz

7380696
Zarejestrowany: 2009-08-16
Posty: 189
Punktów :   

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Odcinek 2.
,,Cholera, gdzie ja jestem?!”- czy stosunkowo krótki anty-poradnik, jak się zagubić w podrzędnym hotelu we Francji
Copiright by Panna G. xd
Specjalne dedykacje dla Smilerki- ,,Niech Chris (i zUo) będą z Tobą!" xd

Ten lot trwał stanowczo zbyt długo. Znudzeni pasażerowie raz po raz, wyglądali przez zamglone szyby samolotu, doszukując się jakiekolwiek śladu cywilizacji. W tym przypadku- jakiegokolwiek lotniska.
-Kochana Stewardesso, daleko jeszcze?- spytała z lekka ironicznym tonem, Valerie- na krótką chwilę odrywając wzrok od opasłego tomu trzymanego przez nią w rękach- tym razem było to ,,Zaćmienie”.
-A co ja wyglądam na biuro informacyjne?!- odwarknął nieźle wkurzony Chef, podciągając z lekka przyszczupłą błękitną spódniczkę. No, co- Chris chciał, żeby wszystko wyglądało baaardzo realistycznie…!
-No, to k**wa piknie- podsumował Tommy, przy ‘okazji’ waląc pięścią w fotel, który znajdował się centralnie przed jego nosem. To, że ktoś- a konkretniej mówiąc jakaś  dziewczyna- tam siedział, w tej chwili zupełnie go nie obchodziło.
- Ej, no…! Dobrze się czujesz czy całkowicie Ci padło na łeb?- spytała owa ‘poszkodowana’ osóbka- Emma, odwracając się w stronę Tommy’ego.
-Hmm… - Udał, że nad czymś się zamyślił.-  Gorączki to ja raczej nie mam- dodał po chwili, dotykając ręką czoła.
-Tya… No, wiesz, może lepiej jednak udaj się do lekarza, tak w celach hmm…  profilaktycznych…?- spytała z kpiącym uśmieszkiem, goszczącym na jej ustach.
-Nie, dzięki. Byłem kilka lat temu. I wiesz co mi powiedział?- spytał, nawet nie oczekując odpowiedzi.- Stwierdził, że muszę tłumić agresję uderzając jakiś obiekt.- Uśmiechnął się kpiącą i rąbnął w fotel obok. (Tym razem całe szczęście pusty)-  Więc jak widzisz stosuję się do jego poleceń.
- Taa, trudno tego nie zauważyć. Więc lepiej trzymaj się ode mnie z daleka- odparła, patrząc na niego groźnym wzrokiem. Jeśli jeszcze raz ją chociaż tknie, z pewnością oberwie. I to mocno…
-Och, ale się Ciebie boję!
Cierpliwość Emmy się skończyła. Dziewczyna szybkim ruchem, przeniosła zaciśniętą pięść dokładnie przed twarz Tommy’ego, gdy…
Nagle, niewiadomo skąd, obok nich  pojawił się Chris. I w sumie nie to było najdziwniejsze, bowiem prowadzący FTP przebrał się za… Wieżę Eiffla!
-A temu co k**wa, całkowicie odp******iło?- wrzasnął ktoś  na cały regulator. No, zgadnijcie kto? Oczywiście, że Dave!
Chris postanowił jednak całkowicie zignorować tę uwagę. I co się dziwić chłopu- nie chciał znów oberwać!
-Oho, widzę jakieś konflikty w drużynie Tchórzliwych Pasażerów…- obwieścił, spoglądając w stronę Emmy i Tommy’ego.- Milusio- dodał z szerokim uśmiechem na ustach. No, co- konflikty w jednej drużynie to bardzo pozytywna rzecz, nie wiedzieliście?
-Że co?! Ja jestem z tym ‘czymś’ w jednej drużynie?!- wykrzyknęła Emma, ze zgrozą w oczach. O nie, nie będzie się borykać z tym idiotą aż do czasu rozłączenie drużyn. Wykombinuje  jakiś sposób by się go pozbyć, ma to jak w banku.
-Cóż, wszechmocna siła przeznaczenia najwyraźniej chciała połączyć wasze losy!- podsumowała Aiko, całkowicie poważnym tonem.
-Ty naprawdę wierzysz w te idiotyzmy? Przecież to głupie- stwierdziła Amy.
-O Boższ… Wiara w przeznaczenie jest już dawna passe…- dodał Ryan, patrząc na Aiko niczym na model butów z zeszłego sezonu.
-A co to jest przeznaczenie?- spytała po chwili Jessica, z bardzo zdezorientowaną miną na twarzy.
-ZAMKNIJCIE SIĘ WRESZCIE I POSŁUCHAJCIE CO MA DO POWIEDZENIE WASZA WIEŻA EIFFLA!- wrzasnął Chris, korzystając z ‘dobrodziejstwa’ potęgi swego czerwonego megafonu.(Pamiątka po praprababki xd) 
-Byleby szybko, bo jak nie to znajdę dopadnę Cię w ślepym zaułku- poinformował go Dawid, grożąc przy tym, palcem.
-No, więc tak. Za jakieś 15 minut dolecimy na miejsce pierwszego wyzwania, będzie…
-A co za miejsce?- przerwała mu w pół słowa Annie.
-WŁAŚNIE MIAŁEM TO POWIEDZIEĆ- krzyknął, coraz bardziej wkurzony Chris. Cóż, może fucha prowadzącego nie jest jednak najlepszą pracąa? Nie, nie… Oczywiście, że jest. Gdzie indziej można pognębić równocześnie 18 osób?- No, więc wystarczy, że na mnie spojrzysz Annie i już wiesz dokąd lecimy. A przynajmniej mam nadzieję, że wiesz…- dodał, przypominając sobie ostatnią gadkę Jessici.
-Czy to… Eee… Brazylia? A może Australia? - spytała niepewnie Jessica.
-O rany co za bree, przecież to Francja, dziewczyno. Moja ojczyzna!- Przewróciła oczami Lousia. Jak można nie znać takiego kraju?!
-Taa… Brawo, zgadłaś Louis. Lecimy do Paryża!
-Super! Już nie mogę się doczekać wizyty w tych wspaniałych sklepach odzieżowych! Koniecznie muszę sobie kupić nową czapkę. Ta nie jest już trendy! A ja muszę przecież być trendy! - rozmyślał na głos Ryan.
-Mmm… A ja muszę sobie kupić jakąś książkę- westchnęła Valerie.
-A ja kupię sobie nową kieckę- stwierdziła Yolanda.
-A ja…
-ZAMKNĄĆ SIĘ! Nie będziecie mieli czasu wolnego w Paryżu!- obwieścił Chris.
-Ech… To co my tam niby mamy robić?- spytała zdziwiona Louisia.
-To chyba oczywiste. Będziemy wykonywać jakieś durne zadanie, które ja oczywiście wygram!- stwierdził Johny.
-Człowieku, przecież jesteśmy podzieleni na drużyny. Wygrywamy drużynowo. DRUŻYNOWO!- odparł Andy.
-W takim razie będę najlepszą jednostką mojej drużyny!- Nie przejął się jego słowami Johny. Cóż, na niskie mniemanie o sobie to on nie narzekał.
Nagle samolot zaczął się obniżać  w dół. Wciąż niżej i niżej, tak, że w końcu zza szyb dało się zobaczyć panoramę Paryża. Po krótkiej chwil, tego ‘stanu’, samolot zatrzymał się na jakimś…. Dachu?
-No, to jesteśmy na miejscu. Wysiadać, ludziska!- wrzasnął Chris.
Wszyscy zaczęli uczestnicy się przeciskać przez małe wyjście z lewej strony kabiny. Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że są na dachu jakiegoś gigantycznego wieżowca!
-E, Chris- Co to ma k**wa być?- spytał Dave.
-Chris, nie wiesz, że waga tego samolotu może spowodować zawalenie dachu  tego budynku?!- wykrzyknął przerażony Luke.
-Najwyżej zaliczymy wycieczkę w dół.- Zaśmiała się Alice, wyobrażając sobie nagłe ‘osunięcie’ się dachu.
-Niestety dach się nie zawali, właśnie gadałem o tym z dyrektorem hotelu- stwierdził zasmucony Chris.- Ale mniejsza z tym. Dzieciaki, macie zadanie do wykonania. Od tego zależy wasze zwycięstwo bądź przegrana!
- Och, rzeczywiście to straszne. Czy zamiast wciąż ględzić nie mógłbyś rzeczowo wyjaśnić co mamy wykonać? Powoli zaczyna mi się nudzić- stwierdziła Amy.
-Szybciej, bo jak nie…- Zaczął grozić Dawid.
Tymczasem Dave tłukł pięścią  w blachę samolotu. xd
-Otóż tak. Znajdujemy się na dachu hotelu L’ecube. Ma on dokładnie 10 tysięcy pokoi, tysiąc pięter i brak wind.
-A po cholerę nam te informacje?- spytała David.- Mamy sprzątnąć te wszystkie pokoje, bo sprzątaczki poszły na zwolnienie, czy co?- zażartował.
-Nie! Chociaż Twój pomysł nawet bardziej mi się podoba…
-Nie, nie, on tylko żartował!- krzyknęła Loisa, wyobrażając sobie perspektywę sprzątania 10 tysięcy pokoi. Masakra!
-No, dobra. Nie będę taki zły…- odparł Chris.- Będę bardzo zły! Zostaniecie podzieleni parami. Oczywiście drużynowo!
Dawid  z Annie- 1012, Crystal i David- 9999, Amy z Yolandą- 8892, Johny i Alice- 3094, , a Louisia, sama- 4524, Emma z Tommy’m-1012, Jessica z Ryan- 9999, Luke i Aiko- 8892, Velerie z Andy’m- 3094,  a Dave, sam- 4524. Waszym zadaniem jest po prostu odnalezienie tych pokoi. Kto pierwszy ten lepszy! W pokojach są specjalne czujniki ruchu, więc będę wiedział, gdy do nich wejdziecie…
-Eee tam, ta zadanie jest banalnie proste. Bo co niby jest trudnego w odnalezieniu odpowiedniego pokoju w hotelu?- spytała Valerie.- Wystarczy iść do recepcji i spytać na którym piętrze jest dany pokój. Ewentualnie szukać ‘na piechotę’…
-A to psikus- pokoje nie są uporządkowane numerami rosnąco, lecz losowo! A recepcjoniści wyjechali na Hawaje. Tak, więc pokój 9999 może się znajdować nawet na pierwszym piętrze! Powodzenia w zadaniu! Oto klucze do waszych pokojów!- dodał i rzucił każdej parze po kluczyku.- Wygrywa drużyna, w której większość par odnajdzie swój pokój przed przeciwnikami. Na razie…- powiedział  i wraz z Chefem… po prostu rozpłynął się w powietrzu. Magik Chrisolinio czy co? xd
Tymczasem uczestnicy stali zdezorientowani i patrzyli zdziwieni po sobie.
-No, to k**wa piknie. Zostawił nas na lodzie- podsumował Tommy.
-Emma, jak Ty ślicznie dziś wyglądasz!- zachwycił się David, wykorzystując moment, że Emma aktualnie z nikim nie gadała.
-Zamknij się.
Minęła dłuższa chwila nim uczestnicy opanowali swoje wzburzenie całą sprawą i ruszyli do drabiną w dół, prosto do hotelowego  labiryntu.


Para 1
Dawid & Annie vs  Emma & Tommy- Pokój 1012

-No to tak. Ja patrzę na pokoje po lewej, a ty patrz na te po prawej, Alice- obwieścił Dawid tonem dyktatora.
-Em, jestem Annie. A ty Dawid, tak?- wtrąciła z uśmiechem na ustach, nawet nie patrząc w stronę numerków na drzwiach pokoi.
-A co to za różnica! Najważniejsze żebyś patrzyła na pokoje po prawej! Musimy wygrać to wyzwanie bo jak nie to…- Zaczął wymieniać tysiące gróźb jakie tylko przychodziły mu do głowy.
Po wielu, wielu godzinach poszukiwań pokoju 1012, znaleźli go na 854 piętrze.
-Och, tak! Och, tak! Wygraliśmy!- wrzeszczała Annie, wykonując przy tym jakiś dziwny ‘taniec szczęśliwości’.
-Nie byłabym tego taka pewna!- Zaśmiał się ktoś z wnętrza pokoju. Po krótkiej chwili, okazało się, że była to Emma, która już od dobrych  kilku godzin wylegiwała się na wodnym łóżku… Nieopodal na balkonie Tommy majstrował coś przy balustradzie. Najprawdopodobniej próbował ją zniszczyć, a cóż by innego?
W jaki sposób wygrali? Przecież niezbyt dobrze dogadywali się w samolocie, nie?! Otóż tak…

* * *

-Nie będę z TOBĄ biegała po całym hoteli- obwieściła Emma, od razu po otrzymaniu klucza z rąk Chrisa.
-I nie musisz. Szybciej odnajdziemy pokój, gdy się rozdzielimy- Spojrzał na nią z nieskrywaną niechęcią.
-No, widzisz jak chcesz to potrafisz myśleć.
-To miał być komplement czy kpina?- spytał Tommy, odruchowo waląc pięścią w drzwi pokoju nr 4490.- Okey, to ja idę od góry, a ty od dołu.
Takim oto sposobem baaardzo szybko znaleźli pokój, jako pierwsi.

1:0 dla Tchórzliwych Pasażerów! ^^

Para 2
Crystal & David vs Ryan & Jessica- POKÓJ 9999

-Mmm… Masz może jakiś pomysł na najszybsze odnalezienie pokoju nr 9999?- spytała Crys., gdy już znaleźli się w gigantycznym rozwidleniu korytarzy i schodów.
-Nie,… A jak ty właściwie masz na imię, ślicznotko?- spytał po chwili Dawid z zalotnym uśmiechem na ustach. Cóż, skoro Emma po raz kolejny go odrzuciła, to chyba ma prawo do niewinnego flirtu z tą laseczką, nie? Ot tak, dla zabawy.
-Crystal, chociaż to w sumie nie ma większego znaczenia. Równie dobrze mogłabym się nazywać Kunegunda, nie?- odparła, wybuchając przy tym lekkim śmiechem. Nie, imię Kunegunda jakoś do niej nie pasowało.
-Tya, masz rację. Ale całe szczęście rodzice jednak nie skrzywdzili cię nadając ci to przed potowe imię. A ja jestem David.
-W takim razie miło mi ‘pana’ poznać- odparła z uśmiechem.
-I z wzajemnością, madame!- odpowiedział szarmancko.- Mam pomysł! Ty obserwuj drzwi po lewej, a ja będę patrzył na te po prawej, jasne?
-Okey, dobry pomysł. Pokój 232, 734, 1236…- Wymieniała po kolei najróżniejsze liczby.- A właśnie… Ile pięter ma ten hotel?
-Chris wspominał że tysiąc…
-O, cholercia. Przecież to można ducha wyzionąć od ciągłego wchodzenia i schodzenia po tych durnych schodach. A najgorsze jest to, że nie mam zbyt dobrej kondycji…- Mówiąc to jęknęła ‘teatralnie’.
-Nie martw się, w razie czego cię poniosę!- zaoferował David.
-O ile dasz radę mnie unieść.- Zaśmiała się.- Jak widać po moich tłustych bokach, chudziną to ja raczej nie jestem- obwieściła poważnym tonem.
-A założysz się, że dam radę?- odparł wesoło i podniósł dziewczyną do góry.
-Wariacie, puść mnie!- wrzasnęła gdy znalazła się niemalże pod sufitem.
I tak odwalało im przez cały czas tzw. wyzwania. Pokój nr 9999 znaleźli w sumie przez szczęśliwy przypadek. Zdolne z nich dzieciątka .Oj, zdolne. xd
-Raz dwa cha-cha-cha! Teraz bioderko!- No, co potańczyć sobie nie można? Musicie wiedzieć, że David w dzieciństwie uczęszczał do szkoły tańca i jeszcze jako tako pamiętał niektóre kroki, więc dlaczego nie miałby nauczyć ich Crys.?
-Ach!- rozległ się krótki krzyk i odgłos brzdęknięcia. To Crystal potknęła się o zawinięty dywan i zasunęła głową w drewniane drzwi.
-Nic ci nie jest, mała?- spytał David podbiegając do blondynki.
-Nie, raczej nie- odparła, kątęm oka patrząc na numer na drzwiach. Ot tak, bez powodu.- Zobacz to TEN POKÓJ! WYGRALIŚMY!- krzyknęła z nieskrywaną radością.
-YEAH! My to mamy farta! Nawet w tańcu potrafimy wygrać wyzwanie!- wykrzyknął, roztwierając drzwi. Tym razem nikogo tam nie było. Żadnego śladu Tchórzliwych Pasażerów!

A co się działo u Jessici i Ryana? Dlaczego nie dotarli do pokoju 9999 jako pierwsi…?

-Jessica, jak ty tak możesz!- wykrzyknął Ryan z wyrzutem, wpatrując się w dziewczynę.
-Ale, że co?- spytała nieprzytomnie dziewczyna.
-Twoje ciuchy są już dawno passe! Koniecznie musisz się przebrać! I to natychmiast!- wykrzyknął w obawie, że ‘niemoda’ Jess .przejdzie na niego drogą kropelkową.
-Ale… Moje wszystkie ubrania są podobne do tego, który mam na sobie!- jęknęła.
-W takim razie musimy zachować odpowiednią odległość od siebie- obwieścił pospiesznie oddalając się od dziewczyny. Po chwili zniknął gdzieś za rogiem
-Ale, że co?- spytała ponownie dziewczyna, wciąż stojąc w tym samym miejscu.

W gwoli wyjaśnienia- Ryan po całkowitym odkażeniu swojej osoby, znalazł w końcu pokój nr 9999. Niestety Crystal i David znaleźli go wcześniej. A co z Jessicą? Po zakończeniu wyzwania szukali ja za pomocą GPS-a. xd

1:1 REMIS

Para 3
Amy & Yolanda vs Luke & Aiko- POKÓJ 8892
-Kurde kurde kurde  kurde kurde kurde…- Powtarzała Yolanda niczym w transie. Cóż, gdy była wkurzona zawsze tak robiła.
-Spokojnie. Zaraz coś wymyślimy. Ten hotel ma tysiąc pięter i 10 tysięcy pokoi. Czyli, że  na każdym piętrze znajduje się tylko dziesięć pokoi… Musimy biec. Ty czytaj numery pokoi po lewej, a ja te  po prawej! Nasi przeciwnicy na pewno nie będą biec. Więc…  Wygramy!- krzyknęła zadowolona z siebie Yolanda.
Tak też zrobiły. Biegły niczym błyskawic po piętrach hotelu. W końcu, po około 20 przerwach na złapanie łyka wody, odnalazł pokój 8892.
-Yeah! Wygrałyśmy!- Skakała z radości Amy
-Nie byłbym tego taki pewien- Nagle z pokoju nr 8892 wyłonił się chłopak z rozczochranymi włosami.
-Ale… Jak? Wy… Przecież…- Gadała od rzeczy Yolanda.
-Kurde kurde kurde…

Zapewne też jesteście ciekawi, jak to się stało? Otóż tak…

-Aiko, co tak stoisz? Musimy szukać pokoju!- Niecierpliwił się Luke.
-Myślę. Tu musi być jakiś system te pokoje muszą być w jakiś sposób uporządkowane…
-Ej, masz rację…
No i myśleli oboje  aż w końcu odkryli system kierujący hotelem. I dlategóż właśnie pierwsi znaleźli pokój. Znajdował się on jako piąty na 644 piętrze. ^^

2:1 Tchórzliwi Pasażerowie

Para 4
Johny & Alice vs Velerie & Andy- POKÓJ 3094
W tym przypadku był niemalże identycznie jak w poprzednim. Otóż: Johny i Alice nabiegali się po całym hotelu, napocili niczym wściekłe psy (Johny oczywiście cły czas ględził, że jest najlepszy z najlepszych) i….NIE WYGRALI! Andy podobnie jak poprzednicy odgadł system funkcjonowania hotelu.

3:1 Tchórzliwi Pasażerowie


Para 5
Louisa vs Dave
A tu o dziwo był remis! Lousia i Dave dotknęli drzwi pokoju nr 4524 równocześnie, z dokładnością co do jednej milisekundy! Oczywiście oboje twierdzili, że było zupełnie inaczej- wiadomo- każdy twierdził, że to on wygrał. xd
-Yeah, wygrałam!- krzyczała Lousia, skacząc do góry niczym sprężyna.
-Że co k**wa? Ja wygrałem!- wrzeszczał Dave.
-Nieprawda!
Ich kłótnia ( czy jak kto woli- wymiana poglądów) z pewnością trwałaby znacznie dłużej, gdy nie głos Chrisa, który rozległ się z głośnika wiszącego na suficie: ,,REMIS, ludziska! A teraz zapraszam wszystkich frajerów na dach budynku. Dowiecie się kto wygrał wyzwanie!”
-Remis?- Zdziwiła się Lousia.
-Chris to <ocenzurowano>. Przecież to ja wygrałem!- wydzierał się Dave. Cóż, chyba wymienił wszystkie ‘komplementy’ znane na całym świecie. ^^

Na dachu

-A, więc tak. Wygrali Tchórzliwi Pasażerowie- 4:2!- W tym momencie rozległy się zarówno okrzyki radości zwycięzców, jak i liczne przekleństwa ze strony Ślepych Pilotów.- CISZA! Piloci od samolotu! Czas wybrać najsłabsza ogniwo!

The End

//Właścicieli postaci Ślepych Pilotów proszę o wysyłanie kandydatur na ‘najsłabszego ogniwo’ do mnie na PW ^^//


PAMIĘTAJ DROGI OBYWATELU, JEDYNIE WUJEK GOOGLE NIGDY NIE ZOSTAWI CIĘ W POTRZEBIE! xD

Offline

 

#100 2009-11-15 12:30:16

Kubboz

Zły mod!

20041826
Zarejestrowany: 2009-02-20
Posty: 4846
Punktów :   23 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Ha! To było świetne, dużo wspaniałych cytatów, super zadanie, no i co najważniejsze, Luke is da best! Oto jak się wykorzystuję intelekt, by się za bardzo nie napocić!

Najlepsze cytaty:
-Niestety dach się nie zawali, właśnie gadałem o tym z dyrektorem hotelu- stwierdził zasmucony Chris.

-Jessica, jak ty tak możesz!- wykrzyknął Ryan z wyrzutem, wpatrując się w dziewczynę.
-Ale, że co?- spytała nieprzytomnie dziewczyna.
-Twoje ciuchy są już dawno passe! Koniecznie musisz się przebrać! I to natychmiast!- wykrzyknął w obawie, że ‘niemoda’ Jess .przejdzie na niego drogą kropelkową.

A co z Jessicą? Po zakończeniu wyzwania szukali ja za pomocą GPS-a.

-Yeah, wygrałam!- krzyczała Lousia, skacząc do góry niczym sprężyna.
-Że co k**wa? Ja wygrałem!- wrzeszczał Dave.


Republika jest jednym z nielicznych polskich zespołów, które można uważać za czołówkę polskiej muzyki. Albo i światowej!

Offline

 

#101 2009-11-15 14:00:36

 Fira

Death Unlimited

8778983
Call me!
Skąd: Zaświaty
Zarejestrowany: 2009-03-28
Posty: 3344
Punktów :   16 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Juupi! Extra odcinek x)


The desolate... withered tree... the faded earth... swallows me... My sorrow... she's there with me... as beautiful... as only she... can be...

We made ourselves... a world apart..
Behind light words... that thease and flout..
But oh... the agitated heart...
'Til someone... find us really out.

Offline

 

#102 2009-11-15 14:04:51

Szaraki

prawdziwy obozowicz

Zarejestrowany: 2009-09-10
Posty: 560
Punktów :   

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

to było boskie i możecie mnie nazywać Lissa to pseudo


Uśmiechnij się [przynajmiej od czasu do czasu:)]
http://th.interia.pl/51,g0b510bae1297493/i606628.jpg

Offline

 

#103 2009-11-15 14:10:34

 Fira

Death Unlimited

8778983
Call me!
Skąd: Zaświaty
Zarejestrowany: 2009-03-28
Posty: 3344
Punktów :   16 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Mi się podobało to, że Aiko i Luke pierwsi znaleźli pokój xDD Panna.G powinna częśćiej pisać odcinki.


The desolate... withered tree... the faded earth... swallows me... My sorrow... she's there with me... as beautiful... as only she... can be...

We made ourselves... a world apart..
Behind light words... that thease and flout..
But oh... the agitated heart...
'Til someone... find us really out.

Offline

 

#104 2009-11-15 14:13:08

Panna G.

prawdziwy obozowicz

7380696
Zarejestrowany: 2009-08-16
Posty: 189
Punktów :   

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Ciesz się, że wam się spodobało. ;dd Trochę się nad tym narobiłam. ^^

Na głosy na 'najsłabsze ogniwo' czekam do powiedzmy 18 listopada.

PS Aha, sorki, że nie spełniłam waszych próśb wysłanych mi na PW (w związku z zachowaniem waszych postaci w tym docinku). Dopiero teraz je odebrałam. xd


PAMIĘTAJ DROGI OBYWATELU, JEDYNIE WUJEK GOOGLE NIGDY NIE ZOSTAWI CIĘ W POTRZEBIE! xD

Offline

 

#105 2009-11-15 14:15:55

 Fira

Death Unlimited

8778983
Call me!
Skąd: Zaświaty
Zarejestrowany: 2009-03-28
Posty: 3344
Punktów :   16 

Re: Forum Totalnej Porażki (FTP)

Jestem normalnie super ciekawa kto odpadnie! xD


The desolate... withered tree... the faded earth... swallows me... My sorrow... she's there with me... as beautiful... as only she... can be...

We made ourselves... a world apart..
Behind light words... that thease and flout..
But oh... the agitated heart...
'Til someone... find us really out.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora